Medycyna i biologia

Tajemnice kropli krwi

Czy cechy grupowe krwi znajdują się u wszystkich ras i narodów? Badania dokonane na froncie macedońskim w r. 1917, potwierdzone przez badania międzynarodowe o światowym zasięgu wykazały, że grupy krwi spotykają się u wszystkich narodów i ras, ale w nierównej proporcji. Narody Europy oznaczają się przewagą, grupy A, narody Azji, szczególnie Hindusi przewagę grupy B. Siedząc za ilościowymi różnicami stwierdzamy prawo ogólne: im więcej na Wschód i Południe, tym więcej osobników należy do grupy B, im dalej na Północ i Zachód, tym więcej stosunkowo osobników A. Jak to wytłumaczyć? I tutaj nauka o grupach krwi wysunęła obraz o wielkich perspektywach, który zbliżył dwie pozornie niezależne gałęzie wiedzy: antropologię i serologię. A mianowicie, uczyniła ona prawdopodobnym, że cecha A powstała na Północy i Zachodzie, cecha B, gdzieś na odległych wzgórzach Tybetu czy też Indii i że rasy serologiczne A i B przelewały się z Zachodu na Wschód i ze Wschodu na Zachód, wytwarzając zespoły, które nazywamy obecnie grupami krwi. Fala B nie doszła widocznie do zachodnich rubieży Europy, ponieważ naród Basków na półwyspie Pirenejskim prawie, że nie zawiera elementów B. Nie wszędzie musiały istnieć warunki sprzyjające powstaniu cech A lub B, np. Indianie amerykańscy należą głównie do grupy 0. Badając grupy krwi można było wykazać wschodnie pochodzenie Cyganów, zawierają one bowiem odsetek B podobny jak i Hindusi. Za pomocą bardziej złożonych metod stwierdzono cechy A i B u mumii południowo-amerykańskich i egipskich z przed 5000 lat. Widzimy zatem jak prostymi, a jednocześnie subtelnymi metodami, wzbogaciła nauka o grupach krwi antropologię, etnologię a nawet prehistorię.

Wartość przesłanki mierzymy nie tylko tym, co zostaje stwierdzone, ale i rozległością horyzontów, które dana przesłanka otwiera. Tak, na przykład, nie znamy jeszcze rozprzestrzenienia grup krwi u zwierząt na różnych krańcach świata, nie wiemy czy rozprzestrzenienie poszczególnych typów bakteryjnych, czy też grup roślin, nie wykaże podobieństwa do rozprzestrzenienia grup krwi u człowieka na globie ziemskim. A przecież synteza tych wszystkich zjawisk dałaby nam wgląd nie tylko w wędrówki narodów, ale i w wędrówki całego świata żyjącego.

Czy cechy 0, A i B są jedynymi dzielącymi gatunek człowieka na typy biochemicznie odmienne? Czyżby bogactwu cech zewnętrznych krew mogła przeciwstawić jedynie monotonię trzech typów? Badania wykazały, że tych cech jest więcej, jest ich tak dużo, że kombinacje poszczególnych cech umożliwiają prawie że indywidualną charakterystykę krwi człowieka. Przede wszystkim Landsteiner i Levine wykryli w r. 1928 dwie cechy, które nazwali M i N. Nie stwierdzamy ich za pomocą surowic ludzkich, ażeby charakteryzować te cechy trzeba uodparniać odpowiednio krwią zwierzęta. Jeżeli się jednak jest w posiadaniu tej trudnej do otrzymania surowicy, wówczas można scharakteryzować następne typy człowieka: krew M, lub krew N, lub mieszańca, zawierającego obydwie cechy, którego nazwiemy MN. Wreszcie stwierdzono i inne cechy, o których będzie mowa później i które otworzyły nowe pole badań, tym razem dotyczących patologii ciąży. Obecnie natomiast pragnąłbym przejść do zastosowania tych spostrzeżeń do medycyny sądowej.

Zastosowanie może być podwójne: można stwierdzić, czy plama krwi zawiera grupę ofiary, czy też wykazuje inne własności grupowe. Własności grupowe znajdują się również w ślinie i innych płynach ustrojowych. Tak np. można było uniewinnić oskarżonego o morderstwo przez badanie papierosa palonego przez mordercę i pozostawionego w miejscu zabójstwa (ślina na papierosie zawierała inną grupę niż grupa podejrzanego). Można było uniewinnić mężczyznę, posądzonego o zgwałcenie i zabicie kobiety, gdyż nasienie stwierdzone w pochwie zamordowanej wykazywało inną grupę, niż tę, którą posiadał oskarżony. I mnie udało się w kilku przypadkach stwierdzić za pomocą badań grupowych niesłuszność oskarżenia. Pragnąłbym w krótkości omówić zastosowanie praw dziedziczenia krwi do dochodzenia ojcostwa. Słyszeliśmy, że cechy grupowe A i B nie mogą się pojawić u dzieci, jeśli ich nie było u rodziców. Podobne prawa panują w stosunku do M i N.