Różne

Rola pracy w procesie przekształcania małpy w człowieka

Rzeczywiście z każdym dniem uczymy się coraz trafniej rozumieć prawa przyrody i poznawać zarówno bliższe jak i dalsze skutki naszej aktywnej ingerencji w jej naturalny bieg. Zwłaszcza od czasu olbrzymich postępów przyrodoznawstwa w naszym stuleciu stajemy się coraz bardziej zdolni do tego, by uwzględniać również bardziej odległe, naturalne skutki przynajmniej najzwyklejszych naszych działań w dziedzinie produkcji i tym samym panować nad nimi. A w im większej mierze stanie się to faktem, tym bardziej ludzie będą nie tylko wyczuwali, lecz i uświadamiali sobie swą jedność z przyrodą, tym bardziej niemożliwe stanie się to bezmyślne i nienaturalne wyobrażenie o jakimś przeciwieństwie ducha i materii, człowieka i przyrody, duszy i ciała, które od czasu upadku klasycznej starożytności rozpowszechniło się w Europie i w chrześcijaństwie osiągnęło swój najwyższy rozwój.

Lecz skoro trzeba było tysiącleci na to, byśmy się w pewnej mierze nauczyli brać z góry pod uwagę bardziej odległe naturalne skutki naszej, nastawionej na produkcję, działalności, to znacznie jeszcze trudniej przychodziło nam nauczyć się tego w stosunku do bardziej odległych społecznych skutków tej działalności.

Wspomnieliśmy o kartoflu i towarzyszącym mu rozpowszechnieniu się skrofułów. Lecz cóż mogą znaczyć skrofuły wobec skutków, jakie miało dla poziomu życia mas ludowych całych krajów ograniczenie pożywienia ludności robotniczej do samych tylko kartofli? Cóż znaczą skrofuły wobec tego głodu, który nawiedził Irlandię w 1847 r. na skutek choroby kartofla i wtrącił do grobu milion Irlandczyków, odżywiających się jedynie lub niemal jedynie kartoflami, zaś dwa miliony zmusił do emigracji za ocean. Gdy Arabowie nauczyli się destylować alkohol, nie zaświtała im nawet myśl, że przez to stworzyli jedno z głównych narzędzi wytępienia tubylczej ludności wtedy jeszcze nawet nie odkrytej Ameryki. A gdy potem Kolumb odkrył Amerykę, nie wiedział, że pobudził znów do życia dawno zlikwidowaną w Europie instytucję niewolnictwa i założył fundamenty pod handel Murzynami. Ludzie, którzy w XVII i XVIII wieku pracowali nad wynalezieniem maszyny parowej, nie podejrzewali, że tworzą narzędzie, które w większej mierze niż cokolwiek innego rewolucjonizować będzie społeczne stosunki na całym świecie i które, szczególnie w Europie — przez koncentrację bogactw w ręku mniejszości i proletaryzację olbrzymiej większości — da początkowo burżuazji społeczne i polityczne panowanie, a następnie wywoła walkę klasową między burżuazją a proletariatem, walkę, która może się skończyć tylko obaleniem burżuazji i likwidacją wszystkich przeciwieństw klasowych. Lecz i w tej dziedzinie stopniowo, drogą długotrwałego, często okrutnego doświadczenia, drogą zestawienia i analizy materiału historycznego stopniowo uczymy się wyjaśniać sobie pośrednie, bardziej odległe społeczne skutki naszej produkcyjnej działalności, uzyskując w ten sposób możliwość panowania nad wynikami naszej pracy i ich regulowania.

Jednak po to, aby urzeczywistnić to regulowanie, potrzebne jest coś więcej niż proste poznanie. Na to konieczny jest całkowity przewrót w naszym panującym dotychczas systemie produkcji, a wraz z nim w całym naszym teraźniejszym ustroju społecznym.

Wszystkie istniejące dotychczas systemy produkcji miały na celu jedynie osiąganie najbliższych, najbardziej bezpośrednich, pożytecznych efektów pracy. Dalsze następstwa, zjawiające się później, których działanie występuje wskutek stopniowego powtarzania się i nagromadzenia, nie były zupełnie brane pod uwagę. Pierwotna wspólna własność gminna ziemi odpowiadała z jednej strony takiemu poziomowi rozwoju ludzi, który ograniczał ich horyzont do tego, co leży najbliżej, z drugiej zaś strony zakładała istnienie pewnego nadmiaru nie zajętej ziemi, co stwarzało pewne możliwości dla osłabienia ewentualnych złych następstw tej prymitywnej gospodarki. Gdy ten nadmiar nie zajętej ziemi wyczerpał się. wspólna własność gminna zaczęła upadać. A wszystkie wyższe formy produkcji, jakie po niej nastąpiły, doprowadziły do podziału ludności na różne klasy i tym samym do powstania przeciwieństw między klasami panującymi i uciskanymi. Interes klasy panującej stał się wskutek tego siłą napędową produkcji, ponieważ produkcja nie ograniczała się do potrzeb marnego bytowania uciskanych. Najpełniej zostało to przeprowadzone w panującym obecnie w Zachodniej Europie kapitalistycznym systemie produkcji. Poszczególni kapitaliści, panujący nad produkcją i wymianą, mogą się troszczyć tylko o najbardziej bezpośrednie pożyteczne wyniki swej działalności. Co więcej, nawet ten pożyteczny skutek — o ile chodzi o użyteczność wytwarzanego lub wymienianego towaru – zupełnie schodzi na dalszy plan i jedynym motorem działania staje się otrzymanie zysku przy sprzedaży.