Geografia

Błędy geograficzne i ich konsekwencje

W historii odkryć geograficznych, w dziejach walk o ujarzmianie nieznanego świata, błędne przekazy starożytności, mylne poglądy naukowe średniowiecznych kartografów odegrały olbrzymią rolę, na całe stulecia nieraz wyznaczając kierunek historii.

Odkrycie Ameryki przez Kolumba było wynikiem jednej takiej wielkiej i brzemiennej w skutki pomyłki.

Wyścig Portugalii i Hiszpanii do Indii stanowił rezultat konieczności ekonomicznej znalezienia nowej drogi do bogactw Wschodu, gdy stara odwieczna trasa została zamknięta dla handlu europejskiego przez państwo Osmanów. Portugalia, korzystniej od Hiszpanii położona w stosunku do Afryki, już od roku 1421 pobudzona śmiałą myślą księcia Henryka Żeglarza, powzięła plan znalezienia komunikacji z Indiami poprzez upłynięcie Czarnego Lądu. W latach osiemdziesiątych XV w. systematycznie zakładając wzdłuż wybrzeży Afryki faktorie, Portugalczycy przekroczyli już Gwineę. Hiszpania czuła się zagrożona, bo niebezpieczeństwo znalezienia przez Portugalię upragnionego celu wisiało w powietrzu. W tym stanie rzeczy, w gorączce podniecenia umysłów projekt Kolumba znajduje w Hiszpanii protektorów. Krzysztof Kolumb poddaje rewolucyjny pomysł szukania wschodniej krainy w kierunku zachodnim, zamiast trzymać się kurczowo brzegów Afryki. Plan jego opierał się na mapie Toscanellego, włoskiego uczonego, który na podstawie danych Marco Polo o Chinach i tajemniczym Zipangu obliczył, że bezpośrednia droga na zachód jest znacznie krótsza. Współcześni już powątpiewali, czy dane to są prawdziwe, my dzisiaj wiemy, że było to zgoła omyłką, ale omyłką o kolosalnym wprost dla ludzkości znaczeniu. Kolumb zresztą na poparcie swej teorii miał też pewne fakty: niejednokrotnie Golfstrom wyrzucał osobliwe drzewa i czasem nawet dziwne trupy. Za Fryderyka Barbarossy jakoby morze wyrzuciło na brzeg w okolicach Lubeki indyjskie czółno, a dawniej jeszcze Pomponius Mela wspominał o wylądowaniu w Germanii zapędzonych tam burzą Indusów. W czasie dłuższego pobytu na Islandii na pewno nie obce były Kolumbowi także tradycje normańskich odkrywców „Vinlandu“, wielkiego lądu na zachodzie. Wszystko to mogło stanowić wystarczającą podstawę do mniemania, że poza niezbyt rozległym Oceanem Atlantyckim leży bajeczny kraj poszukiwań -— Indie z ich niezmiernymi zasobami złota, drogich kamieni i korzeni. Zresztą wg średniowiecznych kartografów pośrodku Oceanu miała się znajdować urodzajna wyspa Antiglia, jeden z licznych fantomów geograficznych. Zatem wyprawa nie mogła wydawać się tylko szaleństwem i miała na pozór wszelkie widoki powodzenia. Gdy więc 12.X.1492 po raz pierwszy po dwóch i pół miesiącach Kolumb ujrzał nieznany ląd, dla niego tym samym droga do Indii została odkryta. Dwukrotnie jeszcze udał się do Nowego świata i umierał w przekonaniu, że jest to Azja. Z pomyłki tej wynikła nazwa tubylców Ameryki, jak również skutkiem niej archipelag na Morzu Karaibskim do dziś zwie się Indiami Zachodnimi. Jeszcze przedtem, w czteroletniej wojnie o sukcesję kastylijską pokojem z r. 1479 Hiszpania otrzymała Wyspy Kanaryjskie, w zamian za wyrzeczenie się na rzecz Portugalii wszystkich w przyszłości ewentualnie odkrytych ziem. Po odkryciu więc Ameryki Lizbona zgłosiła swe pretensje. Spór do rozstrzygnięcia oddano papieżowi. Aleksander VI z hiszpańskiej rodziny Borja nakreślił granicę między obu krajami 100 mil na zachód od Zielonego Przylądka. Portugalia jednak nie uznała tego orzeczenia. Długotrwały spór zakończony został dopiero w r. 1494 układem w Tordesillas, mocą którego granica została przesunięta 360 mil na zachód. Owa linia demarkacyjna miała decydujące znaczenie dla ukształtowania się karty politycznej Nowego Świata, w następstwie czego dzisiaj w Brazylii mówi się po portugalsku, podczas gdy język hiszpański panuje w reszcie Ameryki Łacińskiej.

Z tego podziału i związanych z tym pomyłek wynikły jeszcze inne konsekwencje polityczne. Mianowicie Hiszpanie nie interesowali się niemal zupełnie północą, bowiem według ówczesnych poglądów Północna Ameryka sięgać miała tak daleko na wschód, że już musiała należeć do sfery wpływów portugalskich. Portugalczycy natomiast nie zdradzali chęci zajęcia się terenami, które były zbyt odległe od drogi do Indii. Wskutek tego Francuzi i Anglicy mieli tam całkowicie wolną rękę i temu przypisać należy, że Stany Zjednoczone są państwem anglosaskim, a w Kanadzie do dzisiaj istnieją znaczne wpływy francuskie w składzie etnicznym i życiu kulturalnym.