Różne

Tajniki grafologii sądowej

Badanie aparatami drobnowidzowymi w odpowiednim oświetleniu wykaże zawsze ślady uszkodzenia włókien papieru, a analityczna lampa kwarcowa — ekranowana filtrem Wood‘a wskaże niezawodnie, w którym miejscu dokonano wywabiań atramentu, albowiem środki chemiczne („wywabiacze“) pozostawiają ślady występujące wyraźnie w świetle lampy analitycznej.

Można więc ustalić nie tylko każde fałszerstwo tego rodzaju, ale również odtworzyć w wielu wypadkach, jaka była treść, którą usunięto. Ołówek pozostawia wskutek nacisku na papier tłoczone rysy, a cząstki prószu grafitu lub konsystencji naboju ołówków anilinowych wnikają w warstwy masy papierowej. Również atrament wnika głęboko w warstwy papieru. Mimo nawet dokładnego usunięcia zapisu uprzedniego — zawsze pozostaną w strukturze papieru pozostałości składników atramentu lub ołówka.

Specjalne zdjęcie fotograficzne uwypukli wgłębienia rysów ołówka i ślady prószu, co pozwoli w wielu wypadkach zrekonstruować dawną treść.

Dość często spotyka się fałszowanie dokumentów przez dodatkowe podpisanie całego fragmentu tekstu. Fałszerstwo takie może być dokonane np. przez dopisanie na skrypcie dłużnym cyfr do uprzednio wymienionej kwoty lub też przez dopisanie do treści dokumentu — tekstu dodatkowego, zmieniającego sens i istotę jego treści.

Są osoby, które podpisują dokumenty w znacznej odległości od ostatniego wiersza treści, pozostawiając dość dużą przestrzeń niezapisanego papieru. Fałszerz z łatwością może odciąć ten kawałek papieru, wpisując przed podpisaniem dowolną treść, zobowiązującą podpisanego. Dlatego też radzę nie ułatwiać pracy fałszerzom i nie robić wielkiego odstępu między treścią a podpisem.

Ekspertyza tego rodzaju fałszerstwa w wielu wypadkach nie przedstawia trudności w ich wykryciu. Analizą bowiem optyczno – drobnowidzową, chemiczną atramentów, analityczną lampą kwarcową lub też analizą graficzno – porównawczą zakwestionowanego pisma da się ustalić stan faktyczny. Np. na rycinie 7 widoczny jest przypadek, gdy można było z łatwością stwierdzić dopisanie tekstu po położeniu podpisu. Doku-
ment zazwyczaj składa się we dwoje czy we czworo. Równocześnie z załamaniem papieru załamują się i wycierają z biegiem czasu rysy atramentu w miejscach przechodzących przez załamanie i tworzą się w tych miejscach przerwy. Ale jeśli dopiszemy treść na takim dokumencie, prowadząc ją poprzez załamanie, to oczywiste jest, że atrament nie tylko osiądzie w załamaniu, ale rozleje się w miejscach załamania papieru, co dokładnie wskazuje, że dopisanie tekstu nastąpiło w czasie późniejszym niż podpis, a nie w chronologicznym porządku wypisywania treści.

Osobny dla siebie dział stanowią fałszerstwa podpisów. Podpisy podrabiane są dwoma sposobami; bądź przez odkalkowanie (przerysowanie), bądź też przez naśladownictwo „z wolnej ręki“.

Fałszerstwa przez przerysowanie polegają na tym, że podpis autentyczny przenosi się na drugi dokument przy pomocy kalki lub też przez odrysowanie konturów pod światło np. na szybie.

Te zabiegi powodują cały szereg charakterystycznych zniekształceń, po których można z łatwością rozpoznać proceder zastosowany przez fałszerza.

Wspomnę tu jeszcze, że jeśli zdarzy się komuś przypadek, że nakładając „na siebie“ dwa podpisy tej samej osoby, stwierdzi pod światło, że oba te podpisy pokrywają się dokładnie zarówno pod względem ich form geometrycznych jak i graficznych, to z całą pewnością można twierdzić, że w każdym razie jeden z tych podpisów jest napewno fałszywy i został przerysowany z drugiego lub też oba zostały przerysowane z innego trzeciego podpisu autentycznego

Nie ma bowiem człowieka, który podpisałby się dwa razy jednakowo pod względem geometrycznym.

Naśladowanie podpisu przez przerysowanie przypomina w silnym powiększeniu raczej rysunek, a nie swobodne i odruchowe kreślenia. Z natury rzeczy rysunek musi powstawać wolno, gdyż do tego zmusza konieczność kopiowania każdego fragmentu podpisu z wzoru.

W takim podpisie już przy wstępnych badaniach wyczuwa się brak „życia“ w podpisie, podpis jest „mdły“, kreślenia nie są swobodne, pewne i o naturalnej naciskowości.

Obserwacja w silnym powiększeniu wykaże drżenie ręki, nienaturalne przerwy kreśleń i zatrzymania pióra. Zazwyczaj te cechy fałszerstwa są tak łatwo dostrzegalne dla fachowców, że często nawet bez porównania z wzorami podpisów autentycznych można ustalić fałszerstwo podpisu zakwestionowanego.

NIEBEZPIECZNĄ formą naśladownictwa jest metoda stosowana zazwyczaj przez zawodowych fałszerzy, polegająca na kreśle-
niu cudzego podpisu bez patrzenia na pierwowzór — „z wolnej ręki“.

Fałszerz zazwyczaj w takim wypadku dość długo ćwiczy się w naśladownictwie podpisu autentycznego i, gdy oko jego nie spostrzega różnicy w formie zewnętrznej całości podpisu i budowie liter, kreśli podpis fałszywy na dokumencie.

Gdy dokument trafi do rąk fachowca, nie przekona go podobieństwo formy zewnętrznej całości podpisu oraz budowy liter, w szczególności łatwo wpadających w oko jak np. liter naczelnych imienia i nazwiska. Fachowiec zbada wszystkie elementy podpisu i z reguły okaże się, że fałszerz kładąc nacisk na naśladownictwo w formie zewnętrznej podpisu nie zwrócił uwagi na drugorzędne elementy pisma, które jak już w innym miejscu zaznaczyłem stanowią kreślenia podświadome, będące jego najbardziej charakterystycznymi cechami. Dla eksperta będą one niezbitym dowodem fałszu.