Różne

Podwójne narodziny człowieka

Czego trzeba, aby to nowe zadanie mogło być dobrze spełniane? Przede wszystkim wychowanie powinno przyczynić się do przezwyciężenia bezwładów przyzwyczajeń i rutyny, które ograniczają swobodę ruchów i duchową plastyczność człowieka. Wiemy dobrze o tym, iż zarówno w jednostkach jak i w grupach tworzą się stosunkowo łatwo pewne nawyki. Powtarzające się podniety, powtarzające się sytuacje, powtarzające się zadania sprawiają, iż ten rodzaj reakcji, jakim odpowiadamy na rzeczywistość, wykazuje skłonność do utrwalenia się w nas. Poczynamy sądzić, iż jest on jedynym możliwym, jedynym słusznym. I nawykamy do niego tak bardzo, iż stosujemy go i nadal mimo to, iż okoliczności są już inne niż były. Czyniąc tak, reagujemy jednak na rzeczywistość bezsensownie, czasami niebezpiecznie, zawsze niepożytecznie. Jeśli chcemy żyć rozsądnie powinniśmy być zawsze czujni na głos rzeczywistości i powinniśmy być zawsze gotowi do porzucenia tego typu reagowania, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, a który słuszny kiedyś, przestał być słuszny obecnie.

Sprawa osiągnięcia tej czujności i plastyczności nie jest łatwa. Tylko w prostych przypadkach nawyki można usuwać szybko i bez większego trudu. Gdy ktoś przyzwyczaił się w dobie okupacji reagować lękiem lub ucieczką na widok wielkiej ciężarówki krytej brezentem, to gotowość do tej reakcji wygasać będzie dość prędko w nowych okolicznościach, w których reakcja tego typu jest niepotrzebna i śmieszna. Ale gdy ktoś wyrobił sobie przekonanie, iż własność — wszelka i we wszelkich okolicznościach — jest święta i nietykalna, nie łatwo będzie skory do uznania, iż nowe sytuacje społeczne i gospodarcze wymagają ograniczenia swobody dysponowania własnością, nie łatwo będzie mógł bezstronnie zobaczyć jak inną stała się rola własności w dzisiejszych nowych warunkach. Zwłaszcza zaś tam, gdzie w grę wchodzą silne przywiązania uczuciowe, wielowiekowe sankcje tradycyjne, uświadamiane lub nieuświadamiane interesy, tam wszędzie wstrząśnięcie utrwalonymi typami reagowania jest niezmiernie trudne. Trwanie przy swoim wydaje się w wielu przypadkach wartościowym aktem wierności, zmiana zapatrywań wydawałaby się godną potępienia zdradą.

Wychowanie właśnie powinno przyśpieszać w psychice ludzkiej proces krystalizowania się nowych podstaw i nowych poglądów, powinno uwalniać od dręczących kompleksów rutyny i nawyków, powinno wyzwalać energię i radość uczestniczenia w budowaniu nowych i sprawiedliwych zrębów społecznego porządku, powinno nasycać nadzieją i ufnością w siły własne tych wszystkich, którzy należeli dotychczas do warstw wyzyskiwanych, powinno — mówiąc ogólnie — ułatwiać aktywne wejście młodzieży w nową epokę.

DZISIEJSZE ZADANIA WYCHOWAWCZE

Powiedzieliśmy, iż rozdźwięk między nowymi i zmieniającymi się warunkami życia a utrwalonymi typami reagowania i utrwalonymi interesami i zapatrywaniami jest jedną z przyczyn dzisiejszych trudności i że rolą wychowania, w takich okresach intensywnej zmienności powinno być wychowanie ludzi zdolnych do oderwania się od nawyków i przezwyciężenia rutyny. Zadanie to nie daje się realizować in abstracto. Musi być wypełniane na konkretnym, bieżącym materiale. Dzięki wychowaniu młody człowiek powinien nabierać jaśniejszej, bardziej krytycznej, wiedzy o rzeczywistości, w której żyje i w której będzie działał. Dlatego wychowawca nie może się uchylić od analizowania doby teraźniejszej zwłaszcza pod kątem widzenia tych wymagań, które ona stawia ludziom.

W różnych zakresach występują te zadania. Od wieków ludzkość żyła w poczuciu niezdolności do wytworzenia tylu dóbr, ile było rzeczywiście potrzeba. Niedostatek i głód mogły być przezwyciężone tylko w ten sposób, iż silniejsi odbierali słabszym. Niesprawiedliwość, przemoc, gwałt, wojny, grabieże i bezprawia stanowiły codzienną rzeczywistość. Ale od wieku XIX poczęła szybko wzrastać sprawność techniczna człowieka. Produkcja dóbr niezbędnych dla życia stawała się coraz bardziej wydajna. Dziś wstępujemy niewątpliwie w świat możliwej obfitości, to znaczy w okres, w którym ludzka umiejętność i praca mogą zapewnić wystarczającą ilość wszelakich dóbr dla wszystkich. Możliwość ta stanie się jednak rzeczywistością, gdy potrafimy obalić ustrój kapitalistyczny i przezwyciężyć jego imperialistyczne tendencje oraz gdy budując nowy ład gospodarczo – społeczny będziemy umieli rozumnie i planowo w skali światowej prowadzić gospodarkę. Wymaga to intelektualnego rozeznania różnicy między gospodarką kapitalistyczną i socjalistyczną, znajomości nieuchronnych konsekwencji tej pierwszej oraz otwierających się perspektyw tej drugiej; wymaga — w fazie budowania socjalistycznego porządku — wzajemnego zaufania, zdolności do współpracy, umiejętności organizacyjnych na wielką skalę. Wymaga zatem tych kwalifikacji, które nie były w przeszłości kształcone. Jest ważną sprawą, aby ludzie umieli poddać rewizji swe przekonania i nawykowe reakcje i aby umieli krytycznie ocenić, które z nich, usprawiedliwione w pewnym stopniu w dawniejszych okolicznościach, są już w nowych warunkach równie bezsensowne — chociaż znacznie bardziej szkodliwe — jak ucieczka przed ciężarówką okrytą brezentem.