Medycyna i biologia

Kobieta, starość i horomony

Dwaj biolodzy, dr Allen i dr Doisy, na długo jeszcze przed wojną nauczyli się regulować w przedziwny sposób życie płciowe myszy i szczurów. Przy pomocy zabiegu operacyjnego pozbawili zwierzęta jajników, w wyniku czego wykastrowane samice wykazywały z natury rzeczy zanik wielu cech właściwych swej płci. Traciły one całkowicie pociąg płciowy, a jednocześnie ich zewnętrzne organy rozrodcze przestawały wykazywać przemiany, jakie występują periodycznie u dojrzałych samic i, które u kobiety nazywamy cyklem menstruacyjnym.

Wielkim osiągnięciem biologów było, że zdołali oni u owych osowiałych i zobojętaniałych samic wzbudzić następnie w sposób sztuczny nie tylko rzeczywisty pociąg płciowy, ale i zmiany w macicy i błonach śluzowych pochwy, które niczym nie różniły się od normalnych objawów rui. Dokonali oni tego, wprowadzając do krwi wykastrowanych samic hormony płciowe, wytwarzane przez jajniki innych zwierząt.

Nic dziwnego, że cała uwaga uczonych zwróciła się odtąd na naturę chemiczną tych substancji, przesączających się z jajników do obiegu krwi i kierujących tą drogą wielostronnymi przejawami żeńskości.

Doświadczenia dra Doisy bowiem wykazały, że oddziaływanie jajników na ustrój samicy ma charakter czysto chemiczny. Ostatecznym dowodem tego był fakt, że hormon wprowadzony strzykawką do krwi zastępuję w pewnym sensie jajniki. Staje się on dla macicy fałszywym alarmem wywołując w niej charakterystyczne przemiany, które sprzyjają w normalnych warunkach przyjęciu zapłodnionego jaja.

Odkrycie dra Doisy było z tego jeszcze powodu cenne, że umożliwi odtąd mierzenie ilości hormonu jajnikowego wy stępującego w różnych organach i płynach ustrojowych. O-kazało się, że zawartość tego hormonu w krwi młodej kobiety zmienia się równolegle do przebiegu cyklu menstruacyjnego. Bezpośrednio przed menstruacją bywa go najwięcej, po czym następuje we krwi obniżenie jego zawartości przypuszczalnie w związku z tym, że duże ilości hormonów uchodzą z krwią menstruacyjną.

Istna rewolucja następuje w żeńskim ustroju z chwilą, gdy po zapłodnieniu jaja rozpoczyna się okres ciąży. Produkcja i wydalenie hormonu jajnikowego wzrasta gwałtownie u kobiety w ostatnich miesiącach ciąży. Jeden litr moczu zawiera ilość hormonów zdolną wywołać ruję u 10 tys. wykastrowanych myszy, czyli jak mówią specjaliści, 10 tys. mysich jednostek.

Spostrzeżono też, że natura chemiczna i działanie fizjologiczne tego hormonalnego „eliksiru żeńskości“ jest zadziwiająco jednakowe u najrozmaitszych zwierząt. Hormon żeński wytwarzany w jajnikach kobiety okazał się identyczny z hormonem żeńskim krowy, tygrysicy, jaskółki i wszystkich w ogóle ssaków, ptaków gadów, które poddano badaniu Jego działanie jest tak powszechne, że mocz kobiety ciężarnej dodany do wody akwarium, w którym znajduje się pewien gatunek niewielkiej i zmiennej w swym zabarwieniu rybki prawia, że przybiera ona jaskrawą szatę godową, innymi słowy — przyspiesza u samic tej ryby dojrzewanie płciowe. Fakt ten, nawiasem mówiąc, .nalazł zastosowanie praktyczne jako jeden ze sposobów wczesnego rozpoznawania ciąży.

Prawdziwą kopalnią hormonu jajnikowego jest mocz ciężarnych kobiet. Posłużył on dr Doisy do otrzymania tej substancji w stanie czystym.

Następnym krokiem było określenie wzoru chemicznego hormonów jajnikowych i otrzymanie ich w laboratorium drogą syntezy chemicznej.

odtąd zakres doświadczeń, przeprowadzonych z tymi tak potężnie działającymi na ustrój żeński substancjami, rozszerzył się znacznie. W ich wyniku lekarze otrzymali do rąk potężny środek oddziaływania na ustrój kobiecy.

Medycyna potrafi dziś za pomocą tego środka bardzo wydatnie zapobiegać kryzysowi, przez który przechodzi większość starzejących się kobiet w okresie pokwitania, w przededniu utraty płodności. Okres ten zwany klimakterium lub menopauzą, objawia się często wzrostem pobudliwości, dręczącym niepokojem i innymi zaburzeniami. Kobiety w tym niebezpiecznym wieku obserwują często z przerażeniem, że ich usposobienie zmieniło się radykalnie, po-
Jawiła się nie wiadomo skąd przykra kłótliwość, podejrzliwość i zazdrość, a niezdrowa drażliwość, podnieceni, uderzenia krwi do głowy i bicie serca odebrały sen i zakłóciły równowagę duchową.

Dr Werner, który podjął badania Allene i Doisy‘ego, pierwszy powziął przypuszczenie, że wszystkie te objawy związane są z nagłym i dla ustroju kobiety zbyt gwałtownym ustaniem działalności wydzielniczej jajników. Postanowił on powtórzyć do świadczenia d-ra Doisy tym razem r.ie na gryzoniach, ale na swych pacjentkach. Wśród nich znajdowały się zarówno kobiety pozbawione jajników skutkiem zabiegu operacyjnego, jak i kobiety w okresie klimak-lerium.

Systematyczne wstrzykiwanie hormonu jajnikowego okazało się w tych wszystkich przypadkach nad zwyczaj skuteczne. Odrcbina owego „eliksiru żeńskości“ usuwa cały zespół dolegliwości zarówno fizycznych i psychicznych, wykreślając z życia starzejącej się kobiety przyczynę tylu zaburzeń i cierpień.

W ostatnich latach ukazały się w handlu farmaceutycznym skuteczne preparaty hormonu jajnikowego w postaci pigułek. Nie jest więc już dziś rzeczą konieczną stosowanie w tym celu bolesnych i kłopotliwych zastrzyków.

Preparatów hormonalnych w żadnym jednak wypadku nie wolno stosować bez kontroli lekarskiej. Środkiem tym należy operować z wielką ostrożnością, może się on bowiem okazać bronią obosieczną. Prof. Lacassagne podczas swych doświadczeń w instytucie radowym w Paryżu stwierdził, że często powtarzane i obfite wstrzykiwanie hormonu jajnikowego wywołuje u myszy regularne powstawanie nowotworów złośliwych. Działanie hormonów na ustrój jest zbyt potężne i sięga zbyt głęboko, aby można stosować je równie lekkomyślnie jak to zwykliśmy czynić z aspiryną lub solami gorzkimi.